Zapisałam się na wspólne haftowanie do
Myszszeczkuni . Pierwszy raz biorę udział w takiego typu zabawie.Bardzo długo się zastanawiałam,ale w końcu się odważyłam.Wzór od razu przypadł mi do gustu,a że na działeczce mury mkną się do góry,to w niedalekiej przyszłości wolnego miejsca na ścianach będzie masa no i obrazek ozdobi chociaż jedna ścianę w pokoju mojej córuni. Pierwsze dwie baletnice mam za sobą.
Brakuje im tylko oczek,które zrobię z koralików,dlatego zostawiam to sam koniec.
Haftowanie tancerek wciąga,wciąga i to bardzo.Ja się tak zagalopowałam,że pierwszą-samą zapomniałam sfotografować.Już trzecią zaczynam malować...
W pisaniu postów jestem trochę opóźniona.Babeczki już u mnie są skończone.Muszę się pochwalić,że wyszły pięknie.Zdjęcia jeszcze nie zrobiłam bo na kanwie widoczne są brudne ślady w miejscu uciskania tamborka,pomimo wyprania.Muszę więc jeszcze raz wyprać by te nieładnie wyglądające ślady znikły.Wtedy babeczki zaprezentuję.
Muszę napisać o
NIESPODZIEWAJCE, jaka zrobiła mi
Gosia.Przysłała mi masę przeróżnych przydasi i prześliczny breloczek,zakładeczkę i.....spójrzcie sami
Gosiu zrobiłaś mi niesamowitą niespodziankę.I jeszcze raz,z całego serducha Ci za nią dziękuję!!!
A was serdecznie zapraszam na jej
bloga,na którym prezentuje wspaniałe krzyżykowe prace.